Diamentowy druh Agaton Skoneczka

2016-06-04 08:48:29(ost. akt: 2016-06-04 09:00:22)
W tym roku Ochotnicza Straż Pożarna w Truszczynach obchodzić będzie 60-tą (diamentową) rocznicę swej działalności. Główne uroczystości, wraz z nadaniem i poświęceniem sztandaru zaplanowano na 17 września.
Aby należycie przygotować się do tego święta druhowie z Truszczyn postanowili odtworzyć wydarzenia z przeszłości tutejszej jednostki. Mało jest jednak na ten temat źródeł pisanych. Z pomocą przyszedł druh Agaton Skoneczka - jedyny żyjący w Truszczynach strażak, który związany jest z tutejszą OSP od początków jej istnienia.

1 czerwca z inicjatywy Zarządu OSP Truszczyny doszło do spotkania z druhem Agatonem, w którym uczestniczyli także jego żona Jadwiga, syn Jan , Prezes OSP Truszczyny Marek Kozłowski oraz Bogusław Łukwiński – nauczyciel historii z Hartowca. Druh senior okazał się nieocenionym źródłem informacji. Rozmówcy dowiedzieli się między innymi, że inicjatorami założenia jednostki OSP byli sami mieszkańcy Truszczyn, których pomysł podchwycił Stefan Kostek – Przewodniczący Gromadzkiej Rady Narodowej w Rumianie (GRN w Rumianie istniała w latach 1954-58). Jesienią tegoż roku w budynku szkoły podstawowej odbyło się zebranie założycielskie na które stawiła się prawie cała wieś. W skład pierwszego Zarządu weszli: Prezes – Feliks Trawiński, Skarbnik – Bolesław Borkowski, Komendant- Agaton Skonieczka. Młodzi druhowie entuzjastycznie zabrali się do realizowania misji OSP, o czym może świadczyć fakt, iż na najbliższych, rejonowych zawodach pożarniczych zajęli pierwsze miejsce. W jej składzie znaleźli się miedzy innymi: Józef Spychalski, Stefan Błaszkowski, Antoni Barbarski, Agaton Skoneczka, Bolesław Borkowski. Pierwszym zaś sprzętem gaśniczym była pompa ręczna tzw. „sikawka” lub też „kiwaczka”, umieszczona na wozie konnym, którą przekazano do Truszczyn z OSP Żabiny. Pamiętną „wyprawę” po pierwszy sprzęt odbył wtedy Józef Oczkowski.

Z kolei Bogusław Łukwiński przypomniał o tragicznych wydarzeniach z 28 lipca 1964 r. Wtedy to wybuchł we wsi bardzo groźny w skutkach pożar, który strawił 70 % całej zabudowy tej miejscowości. Ówczesna prasa określała go jako jeden z większych pożarów w powojennej historii Warmii i Mazur. Pożar wybuchł około godz. 14 w zabudowaniach Józefa Rynkowskiego. Prawdopodobnie iskry wydostały się z komina i zapaliły słomiany dach budynku mieszkalnego. Na nieszczęście tego dnia wiał silny wiatr i on stał się sprawca szybkiego rozprzestrzeniania się pożogi. Pomimo trudnych warunków zorganizowana została akcja gaśnicza, którą zainicjował Feliks Trawiński – sołtys i Prezes OSP . Uratowano między innymi szkołę, której dach zaczął już płonąć. Bilans strat był jednak ogromny. Ucierpiało 36 rodzin. Spłonęły 53 różnego rodzaju budynki, zginęło wiele inwentarza żywego, głównie trzody, a ponadto prawie wszystkim rolnikom spaliły się stodoły ze zbiorami.

Rozmowa zdawała się nie mieć końca. Ożyło bowiem wiele wspomnień, pojawiło się też wiele wątków wymagających wyjaśnienia i doprecyzowanie. Jedno jest pewne Pan Agaton uświadomił nam, że 60 lat działalności OSP w Truszczynach, to nie tylko ochrona ludzi i mienia w sytuacjach zagrożenia. To także wskazanie, jak ważna jest służba dla innych i jak czerpać z niej radość.

W dalszym ciągu poszukujemy informacji i pamiątek (zdjęć) dotyczących OSP Truszczyny. Jeśli macie coś ciekawego podzielcie się z nami. Będziemy bardzo wdzięczni. Kontakt Marek Kozłowski 608 747 223 lub e-mail hartowiec5@wp.pl

Zarząd OSP w Truszczynach



Czytaj e-wydanie





Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. 

Swoją stronę założysz TUTAJ ".

Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij
Problem z założeniem profilu? Potrzebujesz porady, jak napisać tekst? Napisz do mnie. Pomogę: Igor Hrywna

Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. ali #2004794 | 82.160.*.* 4 cze 2016 21:39

    Na pewno byli folksdojcze mają coś z tamtych lat wojennych.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5